Lima, Peru
Dzien 47 02/12/2013
Zmienilysmy hotel na taki w centrum. Fajny, w starym budynku, znow dzielony pokoj, ale jeszcze tylko dwie osoby (dzis w nocy bede czyms rzucac w chrapiacych!).
Wyzwaniem w tym miescie jest przejscie przez ulice. Doswiadczylysmy tego juz wczesniej (i tez w Ekwadorze) , ale Lima jest tak duza i chaotyczna, ze jeszcze bardziej sie to odczuwa. Generalna zasada, jak sie okazuje, jest taka, ze ten, ktory siedzi w samochodzie, ma pierwszenstwo i...