Profile
Blog
Photos
Videos
Ala, Aga i Asia w Kanadzie :)
Druga niedziela w Toronto
Po całym dniu spędzonym na powietrzu wróciłyśmy do domku. Od razy postanowiłyśmy załadować dla Was zdjęcia, które dziś zrobiłyśmy.
Dziś popłynęłyśmy promem na wyspę. Wyspa to jest praktycznie część miasta, ale typowo rozrywkowa i wypoczynkowa. Tłum tam płynął promem razem z nami, i tłum już tam był. Całe rodzinki z dzieciakami przyjechały tam, żeby grillować i spędzić niedzielę. Wyspa nie jest duża, ale bardzo przyjemna i lekko tloczna. Najpierw musiałyśmy się wystać w kolejce, żeby załadować się na prom, ale potem już było fajnie. Pospacerowałyśmy sobie dużo, było tam dużo plaż i trawki, na której można się poopalać. A po drugiej stronie wyspy jezioro Ontario wygląda już zupełnie jak morze, takie jest wielkie, no i nie widać końca. Fajowo. Zdjęcia z naszej dzisiejszej wycieczki możecie także podziwiać. Zamierzamy się na wyspę jeszcze wybrać nie raz, jako że jest to fajnie miejsce na plażowanie i odpoczywanie po trudach całotygodniowej pracy.
Jeśli już mowa o trudach, to zamieszczamy parę zdjęć z cyklu 'zmęczone wieczorem po pracy' Padłyśmy tam jak muchy, takie byłyśmy zmęczone.
Ala i Aga zadomawiają się w firmie 'European Clearing' i nawiązują tam wartościowe znajomości. Ja skończyłam tydzień pracy w mojej kanapkarni, dostałam wypłatę za tydzień i jestem cała zadowolona. Praca tam była lekka i przyjemna, ale ponieważ tylko na pół etatu, to zrezygnowałam z niej i dołączę już we wtorek to drużyny 'Polish Cleaning Ladies'.
Wczoraj wieczorem wybrałyśmy się na drugą już imprezę. Po prostu wypuściłyśmy się do centrum miasta i znalazłyśmy jeden z fajnych na pierwszy rzut oka klubów. Nawet dobrze trafiłyśmy i oczywiście dobrze się bawiłyśmy... nawiązując nowe znajomości. Odkryłyśmy też tajniki nocnej komunikacji miejskiej, która okazała się całkiem przyjazna i łatwa w obsłudze, tak jak cała komunikacja tutaj.
Wczoraj cały dzień też bumelowałyśmy, pojechałyśmy sobie na plaże i się opalałyśmy. Powtórzyć to zamierzamy jutro.
Z tego całego mojego opisu wynika chyba jeden wniosek, taki mianowicie, że my tu nic innego nie robimy, tylko zwiedzamy i się bawimy. Ale tak dobrze to mamy tylko w weekendy, kiedy to z kobiet pracujących przemieniamy się w turystki. A w ciągu tygodnia, to laski mają tam niezły zapierdziel w robocie. Łażą po tych chatach różnych ludzi, i różne chaty się zdarzają ..., ale ja to znam tylko z opowiadań, więc te wrażenia opiszą już Aga albo Ala ...
Praca w European Cleaning jest niczym wygrana na loterii - raz trafi się super domek, który aż miło się sprząta, jednak bywają takie, że człowiekowi łapy opadają - ostatni przykład - „apartament" starego francuskiego małżeństwa - syf, wszystko się klei, wszystko stare i zardzewiałe, a na dodatek stara francuska gapiąca się na ciebie i śledząca każdy ruch ścierą ale oczywiście jesteśmy - jak zawsze - dzielne i się nie dajemy, więc zaciskamy zęby i jechana!!!!! Choć praca nie jest wysokich lotów, ale pieniążki są niezłe, więc ogólnie jesteśmy zadowolone z naszej, a Aśki mamy nadzieje przyszłej, pracy.
Jutro tj. 3 lipca jest Kanada Day - tj. Dzień Kanady - więc mamy wolne i mamy zamiar znów wyruszyć na plaże się troszkę posmażyć - ponieważ jest u nas ponad 30 stopni - no i oczywiście nabrać sił na cały tydzień pracy.
Dobra kochani na razie to „that's it" powiedzonko często uzywane przez nasze panie z firmy sprzątajacej - to na tyle)))
Miłego oglądanie zdjęć, ściskamy i jak zawsze czekamy na wasze maile i komentarze.
A i A i A :@)
- comments