Profile
Blog
Photos
Videos
Kontuzja Krysi powoli przechodzi. Nigdy nic nie wiadomo ale wyruszamy w sobotę, po tylu miesiącach przygotowań trzeba spróbować. W Szwecji jednym z najważniejszych dni w roku jest Midsommarafton, coś w duchu Nocy Kupały, które przypada zawsze w piątek blisko najdłuższego dnia w roku. Więc dzień po zjedzeniu wszystkich śledzi w okolicy i odtańczeniu tradycyjnych tańców wokół Midsommarstång (który po polsku ma adekwatną nazwę Słup majowy...) wsiadamy na rowery i ruszamy na północ.
A propos przygotowań:
- dziś kupiliśmy ostatnie niezbędne rzeczy, jutro i w czwartek zrobimy wstępne, próbne pakowanie, sprzętu zrobiło się całkiem sporo;
- czytam "Kalevala", najważniejszy fiński epos opisujący historię Finlandii - bardzo piękny i niezwykły, różniący się od innych mitologii swoim optymistycznym nastawieniem do świata, brakiem wojen i spisków i być może siłą rzeczy skupieniem na siłach przyrody. Kiedy przeczytam i będzie moment czasu coś o tym napiszę więcej;
- w końcu zaplanowaliśmy całą podróż. Z Jakobsberg na Nordkapp wyszło nam 29 dni, potem musimy jeszcze dojechać do Kiruny...
Wszystkich miejsc nie wpisujemy przed wyjazdem, można zobaczyć najważniejsze punkty i orientacyjne daty. Istotną zmianą w stosunku do poprzedniego planu jest to, że z Rovaniemi na Nordkapp jechać będziemy nie wprost na północ ale przez Kirkenes i brzegiem Morza Barentsa, gdzie m.in. chcemy przez moment popłynąć promem. Będzie to druga podróż wodą - wcześniejsza z Umeå w Szwecji do Vasa w Finlandii.
Tyle wiadomości
K i B
- comments


