Vang Vieng, Laos
Niestety, mimo że kolano hula bez zarzutu, jeszcze za wcześnie na wspinaczkę. W przeciwnym razie miałabym mocny argument za zostaniem dłużej w Vang Vieng.
O 23 wsiadam do autokaru, który zawiezie mnie do Luang Prabang.
Ciekawostka: sezon deszczowy zaczyna się za ok. miesiąc. Przewodnik, z którym było mi dane popływać kajakiem, pokazywał do jakiego poziomu podnosi się woda, i wytłumaczył oznaczenia na drzewach - czerwone i zielone flagi. Teraz ...