

Sydney, New South Wales
Jeszcze tydzien w Sydney i ruszam dalej. Jak na razie to ciezka ;-) praca w Red and white plastering. Ostatnie bylismy na strajku - manifestacji zorganizowanej przez Unionowcow, wielkie czerwone sztandary i wykrzykiwane hasla, calkiem nowe doswiadczenie. Chyba sie wkrece w ruch zwiazkowy, beda zadymy, strajki i manifestacje. PRAC LAMISTRAJKOW.