Berastagi, Indonesia
Na wyspie ciut się spaliliśmy, bo nie było gdzie kupić kremu z filtrem (nasz był za duży na bagaż podręczny), a słońce się nie cackało. Z miłą chęcią więc ruszyliśmy ku chłodniejszym, bo wyżej położonym rejonom. Złapaliśmy w Pangururan ciasny busik z palaczami (dużych autobusów stąd nie ma) i kilka godzin później wylądowali...