Dzien 19 04/11/2013 Wczoraj po dlugiej jezdzie (Bocas-Almirante lodka, Almirante-David autobusem a David-Boquete zoltym autobusem z napisem School Bus!:) ) dojechalysmy do Boquete. Deszcz i parady z okazji Swieta Niepodleglosci, wiec poczatek nie za fajny, ale udalo nam sie znalezc hostel. A dzis rano pojechalysmy na plantacje kawy do Don Tito. Bardzo fajnie. Najpierw spacer po fince (Milagrosa) i plantacji a potem prazylismy ziara kawy i jej degustowalismy. Mn...

Dzien 17 02/11/2013 Dzis poplynelysmy na wycieczke po archipelagu. Najpierw Bahia de los Delfines - tam plywaja delfiny! Fajnie, szkoda, ze nie wyskakiwaly przed lodka!; potem snorking na Cayo Coral i na koncu na niewielka wysepke Cayos Zapatillos, ktora obeszlysy w ok 30 minut. Bardzo piekna, dzika, tylko las i w okol turkusowa ciepla woda i bialy piasek... W sumie wszystko fajnie, ale jakos nas obie Bocas rozczarowaly. Moze za duzo sie nasluchalysmy o t...

Dzien 16 01/11/2013 Po szybkim urodzinowym sniadaniu Sary pojechalysmy w strone granicy- minivanem do Sixaloa. Granica to przejscie (po odprawie paszportowej po stronie kostorykanskiej) przez trzesacy sie most, po ruszajacych sie deskach, nad rzeka (moze przesadzam, przejezdzaja tez tamtedy samochody, ale jakos mi sie nozki trzesly...). Troche jak na filmie, a swoja droga nigdy nie przypuszczalam, ze pewnego goracego listopadowego poranka bede przekraczac...

Dzien 15 31/10/2013 Puerto Viejo. Lenistwo na plazy (kolejna piekna, karaibska...), snorkling (wreszcie niewielkie prady i duzo ryb) i ostatnie chwile na Kostaryce. Z okazji Haloween poszlysmy do fantastycznie udekorowanego z tej kazji baru. Niestety, dekoracja przewyzszala jakosc drinkow, wiec naprawde wpadlysmy tam tylko na jednego... :) Jutro Panama!

Dzien 14 30/10/2013 Probowalam isc wczesnie biegac, ale o 6 i po 7 padalo. Jak sie obudzialam, to bylo juz sucho i cieplo. Bieglo sie ciezko, tropikalna pogoda. Choc z drugiej strony czy jest cos piekniejszego niz bieganie po malej karaibskiej wiosce, polna drozka (po ktorej przebiegaja jaszczurki), wsrod drzew, obok malych domkow, slyszac szum morza za palmami? Pura vida! :) Potem plaza i Park Narodowy. To chyba najcieplejszy dzien do tej pory. Karaibski upal!